Mariusz Błaszczak na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformował, że wysłał do redaktora naczelnego "Faktów" Kamila Durczoka pismo z żądaniem sprostowania i przeprosin.
Chodzi o słowa, które przypisano Jarosławowi Kaczyńskiemu: "I nadejdą jeszcze takie czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą do władzy". Szef PiS miał je wypowiedzieć w czasie niedzielnego zgromadzenia pod Pałacem Prezydenckim. Zdanie to pojawiło się w niedzielę na portalu tvn24.pl. Tego samego dnia wieczorem zamieszczono sprostowanie, w którym redakcja przepraszała za błąd i tłumaczyła się słabą jakością nagrania
"Tymczasem następnego dnia, więc wczoraj, materiał redaktor Katarzyny Kolendy-Zaleskiej ze zmyślonym cytatem Jarosława Kaczyńskiego został wyemitowany dzień po tym, jak portal tvn24.pl sprostował swoją depeszę na ten temat tłumaczył szef klubu PiS. Błaszczak podkreślał, że potem nieprawdziwe słowa komentowali zaproszeni goście.
"Jeżeli mamy do czynienia z manipulacją, to ze strony pana Mariusza Błaszczaka" - odpowiada w rozmowie z serwisem dziennik.pl rzecznik TVN Karol Smoląg. Argumentował, że cytat był co prawda przytoczony nieprecyzyjnie, ale oddawał ducha wystąpienia szefa PiS. Na pytanie, czy "Fakty" TVN przeproszą PiS, odpowiedział tajemniczo: "Odsyłam do dzisiejszych Faktów. Redakcja na pewno odniesie się do tych zarzutów".
I rzeczywiście, pod koniec wieczornego wydania zaprezentowano fragmenty z niedzielnego wystąpienia szefa PiS. Jedynym komentarzem było pożegnanie Justyny Pochanke, która mówiła o Polsce "niezmiennie wolnej od wielu lat".
W czasie niedzielnego wystąpienia przed Pałacem Prezydenckim szef PiS powiedział m.in.: "Chcemy, by ten kraj był rzeczywiście nasz, by nikt nam nie narzucał obyczajów, by nikt nie ośmielał się uczynić tego, co czyniono w tym miejscu tak niedawno temu, by nikt nie ośmielił się znieważać krzyża, który jest znakiem naszej wiary i jest także związany z historią naszego narodu".