Krystyna Pawłowicz jadła ostentacyjnie, wymachiwała widelcem i rzucała wiązki pod adresem posłów. Do posła Jońskiego "ty chamie", do Andrzeja Rozenka "stul pysk!", do Radosława Sikorskiego „zamknij ryj!” - opisuje sejmową awanturę w Radiu ZET Janusz Palikot.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ: Awantura o głodną posłankę Pawłowicz. Kaczyński usłyszał: "Spadaj kurduplu">>>

To, co działo się w Sejmie oburzyło lidera Twojego Ruchu. Ja takiego zachowania jeszcze nie widziałem w tym Sejmie. To nie była kwestia polityki, tylko niebywałego chamstwa i jest wstrząsające, że dopiero po interwencji Jarosław Kaczyński wziął ją na rozmowę i zwracał jej uwagę. To jest nie do przyjęcia, że były premier polskiego rządu nie reagował na takie zachowanie - mówił.

Palikot uważa, że lepiej mógł też zachować się marszałek Sejmu, który powinien nakazać wyprowadzenie posłanki z sali. Szkoda, że z tego instrumentu nie skorzystał, bo to zachęci następnych - stwierdził. Uznał też, że beznadziejnie zachował się Armand Ryfiński, były poseł Twojego Ruchu, który krzyknął do Jarosława Kaczyńskiego: siadaj kurduplu.

Reklama

Jednocześnie jednak liderowi opozycyjnej partii nie podobają się zarzuty prezesa PiS, że Radosław Sikorski nie walczy z grubiaństwem w Sejmie. To jest cały PiS. Kłamać, oszukiwać, narzucać własną interpretację, ileś razy to powtarzać, a część społeczeństwa to zaakceptuje. Możemy się różnić, kłócić spierać. Ale jest granica zamieniania sali sejmowej w oberżę, a nikt z PiS nie reagował - podsumował.

ZOBACZ TAKŻE: Awantura w Sejmie o papieża. Donald Tusk: To dość paskudne>>>