Nic mi nie jest poza tym, że jestem bardzo słaby. Nawet całkiem dobrze się czuję - tłumaczył Józef Oleksy w jednym z ostatnich wywiadów, udzielonym "Rzeczpospolitej".
Pierwsze informacje o chorobie byłego premiera pojawiły się ponad rok temu. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Józef Oleksy, który miał być najmocniejszym kandydatem na liście SLD, zrezygnował z kandydowania. Wyjaśniał wtedy, że powodem jest jego pogarszający się stan zdrowia. Początkowo zaprzeczał, że to nowotwór.
Do trawiącej od 10 lat choroby przyznał się dopiero w grudniu 2014, w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Potwierdził, że zmaga się z rakiem prostaty, że pojawiły się przerzuty na kręgosłup. Odważnie mówił jednak o swojej śmierci. Zapowiedział, że będzie miał kościelny pogrzeb. - Wszystkie komuchy tak miały - żartował.
Na moim pogrzebie ma nie być ckliwo. Sam nagram przemówienie! Bo co, wyjdzie mi ktoś i będzie pieprzył nieszczerze? - dodawał.