Jego zdaniem, nieoddawanie przez Rosjan wraku samolotu do czasu zakończenia ich śledztwa może oznaczać, że Moskwa świadomie dąży do przewlekania sprawy. Ale jest pytanie do polskiej prokuratury, czy powinna uznać, że obecność wraku albo w Rosji, albo w Polsce jest czynnikiem decydującym do tego, czy można, czy nie można zamknąć śledztwo w Polsce - powiedział Bronisław Komorowski, dodając, że ocena tej kwestii należy do polskich śledczych.
ZOBACZ TEŻ: Rosyjscy śledczy atakują polską prokuraturę. Mówią o braku współpracy>>>
Prezydent jest przeciwny powołaniu międzynarodowej komisji w sprawie katastrofy smoleńskiej. Bronisław Komorowski powiedział w radiowej Jedynce, że to polska prokuratura powinna dokończyć swoje prace.
Zdaniem prezydenta, umiędzynarodowienie śledztwa smoleńskiego to pomysł niestosowny i przedwczesny. "lbo się stawia na to, że niezależna prokuratura, a więc niezależna od czynników politycznych, niezależna od władzy, zajmie w tej kwestii jednoznaczne stanowisko, albo się stawia na to, że ktoś z zewnątrz ma rozwiązywać polskie problemy, ja stawiam na to, że to powinna zrobić polska prokuratura - ocenił Bronisław Komorowski.
CZYTAJ TAKŻE: Marta Kaczyńska złożyła kwiaty w krypcie na Wawelu>>>
Prezydent popiera także uchwaloną wczoraj przez Radę Warszawy lokalizację pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy w Warszawie.
Radni zdecydowali, że monument stanie u zbiegu ulic Trębackiej i Focha. Prezydent ocenił w radiowej Jedynce, że to lokalizacja prestiżowa, blisko Placu Piłsudskiego. Jak przypomniał, to właśnie na tym placu miała miejsce msza święta żałobna, w której uczestniczyły rodziny wszystkich ofiar katastrofy. "To chyba jest jedyne miejsce, która można wskazać jako miejsce, w którym była wspólnota żałoby, niekwestionowana przez nikogo i bez tego politycznego podtekstu" - dodał gość radiowej Jedynki.
Prezydent skrytykował wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że moralną odpowiedzialność za katastrofę ponosi także Bronisław Komorowski. Jak podkreślił, to wypowiedzi niesprawiedliwe i krzywdzące a także będące przykładem nienawiści w polityce.