O nowej pracy Tyrmanda poinformował Henry Foy, korespondent "Financial Timesa" w Europie Środkowej. Zamieścił w internecie kopię decyzji Witolda Waszczykowskiego.
Czym Tyrmand będzie się zajmował w MSZ? - Jako zadania Tyrmanda w funkcji doradcy ds. komunikacji zapisano m.in. utrzymywanie kontaktów z mediami, zagranicznymi środowiskami opiniotwórczymi i elitami politycznymi, doradzanie w zakresie kształtowania pozytywnego wizerunku Polski za granicą oraz przygotowywanie analiz i opinii w tym zakresie. Publicysta ma współpracować przy tym z dyrektorami MSZ-u i placówek zagranicznych, zwłaszcza ambasadą w USA, która pokryje jego ewentualne koszty działań w tym zakresie – czytamy w "Wirtualnych Mediach". Sam Tyrmand napisał na Twitterze, że za pracę w MSZ nie pobiera wynagrodzenia.
W sobotę Ministerstwo Spraw Zagranicznych zmieniło jednak swoją decyzję. Resort powiadomił na Twitterze, że "z uwagi na przekroczenia ram aktywności w zakresie doradztwa społecznego przez pana Tyrmanda" decyzja z lipca o podjęciu współpracy została uchylona.
MSZ nie wyjaśnia, na czym polegało to "przekroczenie ram aktywności". Niewykluczone, że chodzi o dość bezkompromisowy sposób komentowania rzeczywistości przez syna pisarza Leopolda Tyrmanda, dalekie od stylistyki języka literackiego, czemu dawał wyraz zwłaszcza w mediach społecznościowych. Opublikował na przykład zdjęcia Romana Giertycha, nazywając go w komentarzu "k***ą bez dyplomu prawnika" ("whore w/a law degree").