Władimir Żyrinowski, wiceprzewodniczący Dumy, stwierdził, że o tym, czy i kiedy konflikt na Ukrainie skończy się potężną wojną, zdecyduje wyłącznie Władimir Putin. Komentując rosnące napięcie między Rosją a Zachodem przekonywał, że jego zdaniem decyzja o jej wybuchu już zapadła.
Wieszczył również, że potężne straty z tytułu konfliktu poniosą przede wszystkim Polska i kraje bałtyckie. - Na te kraje wydano już wyrok, będą zmiecione, nic tam nie zostanie - mówił Żyrinowski. I przekonywał, że rządzący tymi karłowatymi państewkami sami się podkładają. - Ameryce nic nie grozi, ona jest daleko, ale kraje Europy Wschodniej same narażają się na całkowitą zagładę - tłumaczył wiceszef Dumy.
I podkreślał, że w tym wypadku winy po stronie Rosji nie widzi. - My po prostu nie możemy dopuścić, żeby z ich terytoriów spadały na Rosję rakiety, nadlatywały samoloty. Musimy je zniszczyć pół godziny przed ich startem - dodał Żyrinowski.
- Z owocami będzie u nas wszystko w porządku. I wielkiej wojny mam nadzieję też nie będzie. Ale o tym zdecyduje tylko Rosja - uspokajał na koniec Żyrinowski.
CZYTAJ WIĘCEJ:Separatyści porównują Donieck do Stalingradu >>>
ZOBACZ TAKŻE:Tak Rosjanie szydzą z FSB. Naukowa analiza i dowcipy o specsłużbach >>>