Sąd oddalił apelację obrony, która wnosiła albo o uniewinnienie Dody z braku cech przestępstwa, albo o warunkowe umorzenie sprawy, albo też o zwrot sprawy sądowi I instancji. Prokuratura poparła wniosek o zwrot, bo sprawę w I instancji osądzono zbyt pospiesznie.

Reklama

W styczniu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa na wniosek prokuratury uznał, że 27-letnia piosenkarka jest winna przestępstwa obrazy uczuć religijnych dwóch osób, bo jej słowa były obiektywnie obraźliwe i działała z zamiarem wyśmiania i obrażenia. Obrońca oskarżonej, który wnosił o jej uniewinnienie, podkreślał, że proces "wkroczył w konstytucyjną zasadę wolności słowa".

W wywiadzie prasowym w 2009 r. Doda stwierdziła, że bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię, bo - jej zdaniem - ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła. Kodeks karny stanowi, że kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia. Prokuraturę zawiadomił szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak (był oskarżycielem posiłkowym - z czego zrezygnował pod koniec 2011 r.). Drugie doniesienie złożył senator PiS Stanisław Kogut.