Prezydent Andrzej Duda, pytany, czy dojdzie do polexitu odparł, że Polacy marzyli, by być w UE, a teraz powinni ją zmieniać na wspólnotę prawdziwych wartości. Odpowiedział tak na pytanie o kontrowersyjne wypowiedzi polityków PiS dotyczące możliwości wyjścia Polski z UE.

Reklama

Andrzej Duda odparł, że nie po to polskie społeczeństwo podejmowało decyzje o wejściu do Unii, by się z niej dać teraz wypchnąć lub z niej wychodzić. Podkreślił, że to "Polacy powinni zmieniać Unię Europejską na taką, jaką chcą, by była: prawdziwych wartości", takich z których UE się wywodzi.

Według niego, "koncepcja budowania wspólnoty gospodarczej, wspólnoty przyjaźni została w ostatnich latach, czy może dziesięcioleciach zastąpiona przez ideologiczne parcie, zmuszanie państw do przyjmowania zasad, które są im obce, tworzenia systemu zakazów i ograniczeń". Dodał, że w jego ocenie dlatego doszło do brexitu.

Podkreślił, że cały czas nawołuje, by przypomnieć sobie po co powstała UE i czemu ma ona służyć. - No na pewno nie temu, co dzisiaj się dzieje, że tam w Unii Europejskiej odbywa się, no niestety przykro mi to powiedzieć, koncert mocarstw, przepychanka różnych wzajemnych interesów, i to bardzo wyraźnie widać w wielu aspektach. Wróćmy do tego, czym miała być u jej zarania - powiedział prezydent.

W TVN24 prezydent został też poproszony o odniesienie się do wycofywania się przez samorządy z uchwał przeciwko "ideologii LGBT". Duda wskazał, że najważniejsza jest ochrona rodziny, a konstytucja nakłada szczególną opiekę ze strony państwa nad małżeństwem i rodziną. Ocenił, że sejmiki powinny raczej podejmować uchwały prorodzinne.

Reklama

Pytany o zapowiedź odebrania środków finansowych regionom, które nie wycofają się z uchwał dotyczących LGBT, prezydent odparł, że "to jest właśnie koncepcja zmuszania" do przyjmowania określonego światopoglądu. - Nie darmo konstytucja nakłada szczególną opiekę ze strony państwa na małżeństwo i rodzinę, bo to ona buduje społeczeństwo, powoduje, że Polska się rozwija - powiedział o uchwałach.

Prezydent Andrzej Duda pytany był również o szczepienia przeciw COVID-19. - Zachęcam do tego, żeby się szczepić - powiedział. - To znacznie, znacznie, znacznie, znacznie zwiększa prawdopodobieństwo tego, że nic złego nam się nie stanie, nawet jeżeli zachorujemy - dodał.

"Mamy obowiązek strzec granicy"

Prezydent pytany był równie o kryzys migracyjny na granicy Polski z Białorusią i stan wyjątkowy. - Mamy obowiązek strzec granicy przed nielegalną imigracją. To nie my, to nie polskie władze pchają tych ludzi na granicę. Jeśli władze sąsiedniego państwa prowadzą działania hybrydowe poprzez próbę przekraczania granicy, to jak to nazwać? - pytał.

Jak dodał, stan nadzwyczajny to wynik dwóch potrzeb na terenach przygranicznych. - Jest potrzeba, żeby był porządek i druga potrzeba, żeby nasi żołnierze i funkcjonariusze straży granicznej mogli spokojnie strzec granicy - mówił, dodając, że przepisy stanu nadzwyczajnego nie są wymierzone w dziennikarzy. - Prawem dziennikarzy jest relacjonować to, co interesuje ludzi. Ale to wykorzystują nieodpowiedzialni ludzie, który chcą zaistnieć w mediach - mówił prezydent.

Lex TVN? "Będę oceniał tę ustawę, jak ją dostanę"

Andrzej Duda pytany był również o to, czy zawetuje ustawę "lex TVN", która wróciła do Sejmu, po tym jak odrzucił ją Senat. Korespondent "Faktów" TVN przypomniał, że podczas swojego pobytu w USA prezydent spotkał się w czwartek z przedstawicielami Amerykańskiej Izby Handlowej.

- Też i na ten temat rozmawialiśmy, bo w czasie tego spotkania był obecny przedstawiciel Discovery - powiedział prezydent. - Natomiast muszę powiedzieć, że to było dla mnie bardzo miłe spotkanie, ponieważ usłyszałem dużo dobrych słów na temat Polski, nie musieli tego mówić. Mówili dużo dobrego na temat naszego rozwoju, na temat naszej polityki gospodarczej, także w związku z pandemią - dodał.

Dopytywany o ewentualne weto, odparł: - Powiedziałem, tak jak zresztą powtarzam cały czas, oczywiście ja rozumiem amerykańskie interesy i amerykańskie podejście, ale zapewniłem wszystkich, i powiedziałem to głośno, że w Polsce przestrzegane są wszystkie normy, że w Polsce jest wolność słowa, w Polsce jest wolność prowadzenia działalności gospodarczej, gwarantowana przez polską konstytucję, i w związku z tym z tego punktu widzenia będę oceniał tę ustawę, jak ją dostanę - mówił prezydent.

- Jeżeli dojdę do wniosku, że istotne elementy związane z ładem konstytucyjnym i bezpieczeństwem, choćby właśnie prowadzenia działalności gospodarczej, inwestowania w Polsce, spokojem inwestowania w Polsce, są tam postawione pod znakiem zapytania, to te decyzje będą tutaj oczywiście zdecydowane - powiedział prezydent.