Według telewizji SIC obywatel Afganistanu, który we wtorek z nieznanych powodów zaatakował nożem osoby przebywające wewnątrz Izmaelickiego Centrum w Lizbonie, to około 40-letni wdowiec. Jego ofiarami padły dwie Portugalki. Kobiety miały 20 i 40 lat.
Do Portugalii Afgańczyk przybył w październiku 2021 r. z jednego z obozów dla uchodźców w Grecji razem z trójką swoich niepełnoletnich dzieci na podstawie umowy pomiędzy rządami obu tych państw. Pieczę nad afgańską rodziną miała sprawować Fundacja Aga Khan kierująca Izmaelickim Centrum w Lizbonie.
SIC oraz tygodnik “Expresso” ustaliły, że agresor bywał w Izmaelickim Centrum, gdyż otrzymywał tam m.in. pomoc żywnościową. We wtorek miał wziąć udział w lekcjach języka portugalskiego dla uchodźców. W ich trakcie zaatakował prowadzącego zajęcia nauczyciela, a także obecne w miejscu nauki osoby.
Z ustaleń portugalskich mediów wynika, że mieszkający w podlizbońskiej miejscowości Odivelas Afgańczyk “cierpi na zaburzenia psychiczne”.
Do zamachu doszło we wtorek przed godziną 11., kiedy uzbrojony w długi nóż Afgańczyk zaatakował kilka osób przebywających w Izmaelickim Centrum. Dwie Portugalki zmarły na miejscu zdarzenia od ciosów zadanych przez nożownika. Trzecia poszkodowana osoba, nauczyciel języka portugalskiego, trafiła do lizbońskiego szpitala Św. Marii z obrażeniami klatki piersiowej.
Nożownik, który został postrzelony w nogę przez interweniującą w miejscu tragicznego zdarzenia policję, także trafił do szpitala. Jego życiu, jak podają władze stołecznego szpitala Św. Józefa, do którego został przewieziony, nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dotychczas policja nie podała motywów działania zamachowca. Część komentatorów twierdzi, że pochodzący z Afganistanu mężczyzna mógł mieć trudności w integracji z portugalskim społeczeństwem.
Z kolei Andre Ventura, lider konserwatywnej partii Chega, za współwinny tragedii uznał socjalistyczny rząd premiera Portugalii Antonia Costy.
Oto do czego doprowadziła polityka otwartych drzwi. Za krew tych ofiar odpowiedzialny jest afgański przestępca, ale jest ona na dłoniach rządu Antonia Costy - napisał w mediach społecznościowych poseł Ventura.
Z Lizbony Marcin Zatyka