Komisja, która składa się z przedstawicieli wszystkich partii zasiadających w Riksdagu, usunęła z poprzedniej wersji dokumentu z 2017 roku zapis, że "atak ze strony Rosji jest mało prawdopodobny".

"Mimo prowadzonej w Ukrainie wojny Rosja wciąż ma zdolności do prowadzenia operacji siłami powietrznymi, morskimi, bronią dalekiego zasięgu lub jądrową, a także wykorzystania sił specjalnych" - podkreślono w opracowaniu określającym politykę bezpieczeństwa do 2030 roku.

Reklama

Wskazano, że "Rosja jeszcze przez długi czas będzie stanowić zagrożenie dla Szwecji oraz Europy".

Nowa doktryna bezpieczeństwa

W raporcie przedstawiono nową doktrynę polityki bezpieczeństwa, kończącą ponad 200-letni okres niezaangażowania Szwecjiw sojusze militarne. Rząd w Sztokholmie przed ubiegłoroczną decyzją o akcesji do NATO swoją obronność opierał na deklaracjach solidarności z innymi krajami nordyckimi oraz UE, w których poszczególne państwa obiecywały wzajemną pomoc w przypadku zagrożenia lub ataku. Teraz bezpieczeństwo ma być zapewnione w ramach NATO.

"Odstraszanie NATO działa. Członkostwo w Sojuszu wzmacnia nasze bezpieczeństwo i przyczynia się do wzmocnienia stabilności w naszym najbliższym otoczeniu oraz w całym obszarze euroatlantyckim" - zaznaczono.

Dodano, że Szwecja będzie pełnić rolę "kraju przyjmującego" siły sojusznicze w przypadku konieczności przetransportowania wojsk do Finlandii oraz na wschód Europy.

Za główne zadanie kraju w ramach NATO wskazano "udział w kolektywnej obronie Europy Północnej, w tym Finlandii, Danii, Norwegii, Estonii, Łotwy oraz Litwy". "Szwedzkie siły zbrojne muszą być również w stanie uczestniczyć w obronie flanki wschodniej NATO oraz w innych operacjach" - podkreślono.

Reklama

"Nadzieje, brak realizmu i błędne oceny"

Przedstawiający raport przewodniczący Komisji ds. Gotowości Obronnej Hans Wallmark z centroprawicowej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej skrytykował poprzednie rządy. - Wiele szwedzkich decyzji obronnych charakteryzowało się nadziejami, brakiem realizmu oraz błędnymi ocenami, w tym odnośnie Rosji - podkreślił deputowany.

Szwecja po zakończeniu zimnej wojny ograniczała budżet obronny oraz likwidowała jednostki wojskowe, a także zniosła powszechny pobór do wojska. Po ataku Rosji na Krym powszechna służba wojskowa została przywrócona. Żołnierze powrócili również na Gotlandię, strategicznie położoną wyspę na Bałtyku.

Wnioski z opracowania Komisji ds. Gotowości Obronnej będą podstawą planu obronnego Szwecji do 2030 roku oraz finansowania sił zbrojnych. Odrębne zdanie w sprawie sformułowań dotyczących NATO zgłosili przedstawiciele dwóch partii: skrajnej Partii Lewicy oraz Partii Ochrony Środowiska - Zieloni. Oba ugrupowania opowiadają się przeciwko wstąpieniu Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk