W sieci pojawiły się strony jawnie nienawistne i zniesławiające mnie, moją rodzinę - najwyżej pozycjonowane przez Google - napisał w zeszłym tygodniu Piotr Tymochowicz. - Do poszczególnych artykułów nie będę się ustosunkowywać, z wyjątkiem drobnej uwagi, że można było wzmocnić jeszcze przekaz, że przecież jestem Masonem, Żydem, Cyklistą a kto wie może jednocześnie seryjnym mordercą, gwałcicielem niemowląt i jednym z najbardziej wpływowych Agentów Specjalnych Mossadu - kpił Tymochowicz.
Tymochowicz ma zamiar pozwać Google’a, ponieważ mimo wielu monitów i listów nie kasuje ze swoich zbiorów - jawnych dowodów zniesławiania oraz obrzydliwych pomówień. - Wręcz przeciwnie pozycjonuje je na pierwszych miejscach swoich wyszukiwarek, jednocześnie reklamując swoje inteligentne systemy - rozpoznawania i kasowania artykułów szkalujących - stwierdził Tymochowicz. - Robię to dla pieniędzy, w imię prawa do wolności osobistej oraz w trosce o moją rodzinę - dodał
Piotr Tymochowicz, który mieszka w tej chwili w Stanach Zjednoczonych, znalazł już prawników, którzy będą dla niego pracować w zamian za udziały w odszkodowaniu. - Wiem, że wygram tę sprawę. O sprawie zrobi się głośno w Stanach, może i w Polsce, na przełomie kwietnia i maja - uważa specjalista od wizerunku.