Wiadomość, że Discovery Communications i Scripps Networks Interactive wróciły do zarzuconych kilka lat temu rozmów o połączeniu, podały zachodnie media. Ponadto – według Reutersa – odrębne rozmowy Scripps prowadzi także z koncernem Viacom.
Na amerykańskiej giełdzie obaj potencjalni nabywcy są wyceniani prawie dwukrotnie wyżej niż Scripps, w którego portfolio w USA znajdują się kanały tematyczne HGTV, Travel Channel i Food Network, a w Polsce – jedna z trzech największych grup telewizyjnych, TVN. Discovery Communications jest zaś właścicielem kanałów tematycznych pod marką Discovery (m.in. Discovery Channel) i Eurosportu. Gdy ITI sprzedawał akcje TVN, wśród oferentów było Discovery, ale umowę w 2015 r. zawarto ze Scripps Networks. Z kolei Viacom to nadawca kanałów MTV i Comedy Central.
– Pomijając zaangażowanie w Grupę TVN, Scripps to firma amerykańska. Natomiast Discovery ma szerszy, międzynarodowy zasięg – mówi Jakub Bierzyński z domu mediowego OMD. – Potencjalne połączenie Discovery Communications i Scripps Networks wpisałoby się w trend konsolidacyjny na globalnym rynku nadawania i dystrybucji – ocenia Marek Sowa, udziałowiec Golf Channel Polska, były prezes Agory i UPC Polska. W ubiegłym roku telekomunikacyjny koncern AT&T ogłosił przejęcie Time Warner; transakcja nie została jeszcze sfinalizowana.
– Aby konkurować o czas i pieniądze widzów, potrzebne są olbrzymie nakłady na programy i technologię, a większy zwykle może zainwestować więcej. Skala jest tym bardziej istotna, że od dłuższego czasu trwa przechodzenie widzów z tradycyjnych, czyli naziemno-kablowo-satelitarnych stacji telewizyjnych, do platform typu Netflix czy Amazon, które też już wydają miliardy dolarów na własne produkcje. Ten wyścig zbrojeń będzie narastał, a ewentualne połączenie pomogłoby obu firmom, tym bardziej że mają komplementarne portfolio kanałów tematycznych – komentuje Marek Sowa. Także Jeff Bewkes z Time Warner przyznawał w jednym z wywiadów, że połączenie z AT&T poprawi pozycję konkurencyjną firmy wobec graczy w rodzaju Facebooka czy Google’a, którzy inwestują we własne pozycje programowe.
Na razie nie wiadomo, czy Scripps osiągnie porozumienie, a jeśli tak, to z którym z koncernów i na jakich warunkach. Jeżeli dogada się z Discovery – a to ich trzecie podejście do rokowań – będzie to oznaczało zmianę właściciela TVN. Operujący globalnie koncern Discovery – a także Viacom – na polskim rynku telewizyjnym nie osiągają wyników porównywalnych z Grupą TVN, która należy do jego liderów. – To jakby mrówka połknęła słonia – mówi Jakub Bierzyński z OMD.
– TVN kontroluje prawie połowę polskiego rynku reklamy telewizyjnej, wliczając kanały innych nadawców, które reprezentuje jako broker w ramach Premium TV – wskazuje Bierzyński. – Co nie znaczy, że TVN nie zyska w razie takiej transakcji. Jako część koncernu Discovery będzie miał mocniejsze zaplecze finansowe i silniejszą pozycję – dodaje. TVN już sprzedaje czas reklamowy Discovery, natomiast Eurosport jest w tej sferze reprezentowany przez Polsat Media.
Maciej Niepsuj z domu mediowego MullenLowe zwraca uwagę na prawa sportowe należące do Discovery. – TVN od dłuższego czasu odpuszczał sobie sport, natomiast Eurosport ma prawa do transmisji igrzysk olimpijskich i skoków narciarskich. To programy lubiane przez widzów. Do ewentualnej fuzji jeszcze daleka droga, ale można sobie wyobrazić, że igrzyska czy skoki na antenie otwartej zamiast Telewizji Polskiej będzie w przyszłości pokazywał TVN – mówi Niepsuj. Zgodnie z prawem wyznaczone przez KRRiT transmisje sportowe z kanałów płatnych muszą się znaleźć w szerokim dostępie.
– Połączenie sił dwóch amerykańskich firm w Polsce stworzyłoby ciekawą przeciwwagę dla Polsatu i TVP – uważa Marek Sowa. – Zapewniłoby też lepszą pozycję przetargową w negocjacjach z dystrybutorami treści programowych, a być może przyniosłoby uspokojenie ideologicznych zapędów polityków, zmierzających do nadmiernej regulacji polskiego rynku mediów – dodaje. Discovery i Viacom nie odpowiedziały na nasze pytania w tej sprawie. Z reprezentującej Scripps agencji MSL Group otrzymaliśmy odpowiedź, że spółka "nie komentuje informacji pojawiających się off the record". Kierownictwo TVN nie wypowiada się w kwestiach dotyczących właściciela.