Ta nowa superbroń zamontowana jest na specjalnie przystosowanym samolocie Boeing 747-400F, czyli popularnym jumbo jecie. "Prototyp jest w fazie testów. Jeżeli wszystko się powiedzie, do seryjnej produkcji samolot trafi w 2009 roku" - informuje Pentagon. Wykorzystywany będzie jednak inny model samolotu C-130.
Amerykanie chcą, by laser był w stanie zniszczyć lecący pocisk z głowicą nuklearną. "I by przeciwnik miał świadomość, że w razie zniszczenia rakiety w początkowej fazie lotu resztki głowicy spadną na jego terytorium" - podkreślają przedstawiciele Pentagonu.
Obecnym testom poddawany jest laser tlenowo-jodowy. Jego wiązka o szerokości do 10 cm jest wyjątkowo silna. Potrafi niszczyć m.in.: metal, szkło i plastik, rozgrzewając cel do kilku tysięcy stopni Celsjusza. W ułamkach sekund pojazd wroga zostaje zniszczony. Co najważniejsze, laser, dzięki umieszczeniu w samolocie, może być szybko przemieszczany w najważniejsze miejsca bitwy. Po wprowadzeniu do seryjnej produkcji laser będzie też bronił Polski, bo jesteśmy w NATO - czytamy w "Fakcie".