Płeć reniferów świętego była dotychczas wyłącznie przedmiotem internetowych żartów. To się jednak zmieniło - Rudolfem i jego zagadkami zajęli się naukowcy z Texas A&M University. "Renifery Mikołaja najprawdopodobniej były samicami" - stwierdziła Alice Blue-McLendon, profesor weterynarii.

Reklama

Skąd ten pomysł, skoro, jak wszyscy doskonale wiemy, do sań świętego zaprzęgnięta jest zwierzyna z porożem? Otóż u reniferów rogi rosną zarówno samcom, jak i samicom. Samce zazwyczaj zrzucają je przed świętami, natomiast samice, jeśli są ciężarne, zachowują je aż do wiosny. Dzięki temu w czasie najgorszej pogody chronią zasoby żywności, niezbędne dla rozwijającego się płodu.

Ale to nie przesądza sprawy. Do sań św. Mikołaja mogły zostać zaprzęgnięte także… wykastrowane samce. Jak podkreślają naukowcy, one zrzucają rogi dopiero w lutym i marcu. Poza tym w zimie są w lepszej formie niż samce pełnowartościowe, które musiały dać z siebie wszystko w okresie godowym. "Właśnie z tego powodu nie byłyby w stanie ciągnąć sań przez wysokie zaspy" - mówi Greg Finstad, który kieruje Programem Badania Reniferów na University of Alaska.

Mimo to więcej wskazuje na to, że Rudolf była kobietą, a nie kastratem. Jaki chłopak dałby założyć sobie błyszczący na czerwono nos? "Tymczasem kobiety lubią takie lśniące akcesoria" - podsumowuje Blue-McLendon, która w 2003 roku kierowała programem klonowania jelenia wirgińskiego.

Reklama