Dla piątki astronautów to pierwszy lot w kosmos. W tym dla dwóch kobiet, z których jedna zostanie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nowicjuszem jest też pierwszy szwedzki astronauta. Doświadczenia w kosmosie ma dwóch amerykańskich członków załogi, w tym dowódca Mark Polansky. W drodze powrotnej na Ziemię prom zabierze niemieckiego astronautę, który pracuje tam od lipca.

Załoga wahadłowca zamontuje dwutonowy kawałek konstrukcji stacji kosmicznej, uzupełni instalację elektryczną i uruchomi ogromny płat baterii słonecznych. Oczywiście jak wszystko pójdzie zgodnie z planem. Astronauci będą trzy razy wychodzić w przestrzeń kosmiczną i spędzą tam prawie 20 godzin.

NASA musi się spieszyć z budową stacji, bo niedługo nie będzie miała jej jak budować. Rozpadające się wahadłowce mają latać tylko do 2010 roku. A żeby skończyć pracę, koniecznych jest jeszcze przynajmniej 12 misji.



Reklama