Do zdarzenia doszło kilka minut po północy. W nocy z czwartku na piątek nad Polską można było zaobserwować tajemniczy obiekt, który dodatkowo zapłonął. Na stronie pasjonata astronomii Karola Wójcickiego, znanego w mediach społecznościowych pod nazwą "Z głową w gwiazdach", pojawiły się spekulacje, że to szczątki satelity. Innego zdania był jednak inny użytkownik, który zidentyfikował obiekt.

Reklama

Chińska rakieta nad Polską

Autor fejsbukowego profilu "O kosmosie i astronautyce" Adam Hurcewicz odkrył bowiem, co było widoczne na niebie po północy. Z jego obserwacji wynika, że przeprowadzona została deorbitacja drugiego stopnia chińskiej rakiety Chang Zheng 2D. "Obiekt przemieszczał się z południa na północ i zidentyfikowałem go jako 2018-002C = 43101 czyli chiński drugi stopień rakiety Chang Zheng 2D" - czytamy na profilu "O kosmosie i astronautyce".

Reklama

Z kolei na platformie You Tube opublikowano nagranie. Widać na nim, że rakieta leciała z południa na północ, by następnie rozbić się na dwie części.

Trwa ładowanie wpisu