Zaiste rządowy projekt reformy służby zdrowia to łatwy cel ataków. Najpierw ekipa minister Kopacz okazała się tak nieudolna, że zrozpaczony premier rzucił na ten odcinek ministra Boniego. Nie na wiele to pomogło, skoro kolejne projekty ustaw jako żenujące były przez posłów PO gorączkowo wycofywane. Lawirując między skrajnie populistycznymi okrzykami PiS a wymogami ekonomii, ekipa Tuska postanowiła w końcu wprowadzić do służby zdrowia jakiś minimalny, elementarny chociażby rachunek ekonomiczny. I trzeba to docenić, nareszcie ktoś!
Ale na PiS w takich sprawach zawsze można liczyć. Od prac nad projektami ustaw zdrowotnych odsunięci zostali niepewni posłowie Piecha i Dorn, których oskarżono o odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne (ponoć chcieli dopuścić przekształcanie szpitali w spółki, zbrodniarze!), a zaplecze intelektualne PiS kształtować będzie od tej pory posłanka Szczypińska (uśmiech, Chanel) i poseł Hoc (taki bardziej Czesław). Sam Jarosław Kaczyński zapowiedział z kolei, że każdy, kto poprze komercjalizację szpitali, zostanie z partii wylany.
Tak, znam argumenty zwolenników PiS. Mnie, burżuazyjnemu warszawiakowi łatwo gadać, ale przecież biednych ludzi nie stać na płacenie za szpital. Tylko że nic nie kosztuje tyle, ile bezpłatny szpital i warto to sobie wreszcie uświadomić. A biedni płacą najwięcej, bo przed podatkiem korupcyjnym nie uchroni ich żadne CBA. Poza wszystkim innym, prywatyzacja całkiem dzika, bo nie objęta żadnym prywatnym ubezpieczeniem, już dawno opanowała całe segmenty służby zdrowia. Nieprawda? To ciekawe, gdzie politycy PiS leczą zęby? I czy dostają darmowe okulary? Charakterystyczne, że od tej prywatyzacji jakoś nie staliśmy się narodem bezzębnych ślepców, no chyba, że coś przeoczyłem.
Tak wiem, przeszczep serca to nie plomba, a sprawa finansowania opieki zdrowotnej jest bardziej skomplikowana. To oczywiste, ale każdy, Jarosław Kaczyński również, wie, iż nie da się dłużej utrzymywać fikcji bezpłatnej służby zdrowia. I każdy rząd, nawet przyszły rząd PiS z minister zdrowia Jolantą Szczypińską, będzie musiał sobie z tym poradzić.
Będą kraść. Nie może być inaczej. W końcu po to prywatyzują szpitale. Posłanka Sawicka prawdę mówiła - tak, chyr już poszedł, a logika prosta jak budowa cepa i myśl Jolanty Szczypińskiej jest nieubłagana. Skoro Platforma tak, to PiS wystawia zbrojne hufce i naszej bezpłatnej, darmowej służby zdrowia bronić będzie jak garstka Spartan przesmyku pod Termopilami.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama