Decyzja podjęta przez ministrów spraw zagranicznych państw będących członkami NATO w sprawie Ukrainy świadczy przede wszystkim o szacunku dla woli naszego narodu. Potwierdza również słuszność stanowiska Partii Regionów jeśli chodzi o integrację euroatlantycką naszego kraju.

Reklama

Ukraińcy nigdy nie popierali przystąpienia Ukrainy do NATO. Wszystkie dotychczasowe decyzje prowadzące do zbliżenia z Sojuszem Północnoatlantyckim były podejmowane przez trzech przywódców dawno nieistniejącej pomarańczowej koalicji - Wiktora Juszczenkę, Julię Tymoszenko i Arsenija Jaceniuka. W tajemnicy przed obywatelami.

>>> Kijów odwraca się od NATO

Swary między tymi politykami i niestabilność władzy na Ukrainie, to jeden z argumentów przeciwko przystąpieniu Ukrainy do Paktu Północnoatlantyckiego. Światowi przywódcy zrozumieli wreszcie, że mieszkańcy Ukrainy wypowiadając się przeciwko członkostwu w NATO mówili tak naprawdę "nie" pogłębianiu podziałów między dwoma bratnimi narodami: ukraińskim i rosyjskim.

W dobie globalnego kryzysu gospodarczego taki podział jest szkodliwy nie tylko dla Ukrainy i Rosji, ale dla całego świata. Stąd decyzję podjętą w Brukseli uważam za przejaw rozsądku i szacunku dla naszego kraju.

Wiktor Janukowycz - trzykrotnie pełnił funkcję premiera Ukrainy. Obecnie lider opozycyjnej Partii Regionów Ukrainy. W czasie pomarańczowej rewolucji walczył o fotel prezydenta z Wiktorem Juszczenką.

p

Więcej o NATO-wskich aspiracjach Ukrainy w jutrzejszym DZIENNIKU