Premier unika dziennikarzy. Pozostawiam ocenie znawców polityki w innych państwach, czy mógłby bez skandalu milczeć tak długo, gdy media stawiają jego czołowemu współpracownikowi zarzut nieetycznego zachowania. Choć nie ma jednego schematu, raczej jednak oczekuje się od szefa rządu, że to wyjaśni. Należą nam się te wyjaśnienia, rząd to nie prywatna sprawa jego samego czy partii.

Reklama

Można szukać dla Tuska usprawiedliwień. Trudno czołgać lidera partii, od której głosów zależy powodzenie rządowych planów. Ale warto przypomnieć, że PO obciążała Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialnością za reputację i czyny jego koalicjantów - LPR i Samoobrony. A też się tłumaczył, że z kimś rząd zrobić musi.

Jedna uwaga, czyniona wtedy, utkwiła mi wszakże w pamięci. Ta, że to Samoobrona zepsuje obyczaje PiS, a nie PiS uzdrowi Samoobronę. Teraz o to samo warto spytać PO. Kiedy się zarazicie nepotyzmem?

Zresztą trochę złych obyczajów już się pod rządami Platformy rozpanoszyło, niekoniecznie z winy PSL. Oto Marcin Kulicki, były ZOMO-wiec i lokalny działacz PO z Siedlec, został szefem Krajowej Spółki Cukrowej. Czy "sprawdzanie się w biznesie" partyjnych funkcjonariuszy jest czymś wiele lepszym od dawania zarobić rodzinie? A w terenie to reguła. Premier, który pokazał kiedyś swoim posłom film z zatrzymania posłanki Sawickiej "ku przestrodze", powinien zrozumieć, że klarowny sygnał w sprawie Pawlaka potrzebny jest także dla zdrowia jego partii.

Reklama