Niezależnie od tego, jaki wyrok zapadłby w sprawie atakującego Platformę Obywatelską spotu Prawa i Sprawiedliwości, jakości polskiej polityki w niczym on nie poprawi. Jarosław Kaczyński i Jacek Kurski wychowali już swój elektorat, aby wiedział, jak reagować na wyroki sądów ich "sprawie" nieprzyjazne. PiS i jego zwolennicy upewnią się jedynie, że sądy w Polsce są narzędziem układu.

Reklama

Dowodem na degenerację polskiej polityki prawicowej było rozpoczęcie przekonywania wyborców PiS-u do głosowania na kandydatów tej partii do Parlamentu Europejskiego, od kampanii czysto negatywnej, skoncentrowanej na kwestiach, które z polską polityką w Unii Europejskiej nie mają nic wspólnego.

Ale to i tak małe piwo, skoro Platforma Obywatelska, partia polskiego mieszczaństwa, mająca podnosić standardy polskiej polityki, gromadząca na swoich listach wyborczych tłumy bezpartyjnych fachowców i ekspertów z Danutą Huebner na czele, swoją kampanię do europarlamentu rozpoczęła od Palikota wychylającego "małpkę" na lubelskiej ulicy.

Sąd nie ma tu nic do rzeczy, żaden jego wyrok nie potrafi przywołać obu rządzących Polską partii do opamiętania.