Władimir Putin kłamie, bo się strasznie boi. Tak sądzi doktor Kazimierz Wójcicki ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Zdaniem eksperta, prezydent Rosji zdaje sobie sprawę, że Rosja stoi na przegranej pozycji w krymskim konflikcie, i stąd wynikają jego kłamstwa i wojenna retoryka. To początek końca Putina - uważa doktor Wójcicki.

Reklama

Jak mówił w PR24, wczorajsza konferencja prasowa Władimira Putina była zasłoną dymną, która miała przykryć słabość Rosji. Putin w gruncie rzeczy ratował twarz - powiedział ekspert. Ta cała konferencja to było takie powtarzanie tych kłamstw, ale po to, żeby w gruncie rzeczy powiedzieć: "Ja tu gdzieś tam mam rację, ale się wycofuję".

Konferencja pokazała, że Putin jest w odwrocie - podkreślał ekspert. Uważam tę konferencję za absolutnie przełomową - powiedział doktor Wójcicki. "Nie rozumiem dziennikarzy, że to komentują w taki sposób, że to Putin zwyciężył. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem jest to początek końca Putina.

Wczoraj Władimir Putin wystąpił na konferencji prasowej, na której odniósł się do sytuacji na Krymie i relacji z Ukrainą. Prezydent Rosji mówił między innymi, że z powodu "zbrojnego przewrotu" na Ukrainie wszelkie umowy ukraińsko-rosyjskie przestały obowiązywać. Podkreślił, że nowy rząd w Kijowie jest nielegalny. Putin deklarował również, że decyzja co do przyszłości Krymu powinna należeć do jego mieszkańców i Rosja nie będzie im niczego narzucać.

>>>Kryzys na Ukrainie. RELACJA LIVE