Jan Piekło, dyrektor Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI, uważa spotkanie za dyplomatyczną porażkę Berlina i Paryża.
- To próba zaakcentowania że Niemcy i Francja to najważniejsze kraje w Unii Europejskiej, a ponieważ mają dobre stosunki z Putinem, to mogą z Putinem wszystko załatwić. Okazuje się że to Putin ich wystawił do wiatru - powiedział dyrektor Fundacji PAUCI Informacyjnej Agencji Radiowej.
Ekspert do spraw ukraińskich zwraca uwagę, że ani Niemcy, ani Francja nie mają unijnego mandatu do tego typu międzynarodowych rozmów. W imieniu Unii Europejskiej w takich rozmowach powinna brać udział Catherine Ashton, która cały czas pełni funkcję szefa unijnej dyplomacji.
Dyrektor Fundacji PAUCI postuluje powrót do formuł solidarności transatlantyckiej.
- W tych rozmowach powinni także uczestniczyć Amerykanie i być może to byłby jakiś skuteczny nacisk na Putina, choć można odnieść wrażenie że w kwestii budowania tam to jemu już na niczym nie zależy - podsumował ekspert.
Według Jana Piekło - Władimir Putin skutecznie rozbija Unię Europejską, czego dowodem są głosy w obrębie Wspólnoty krytykujące sankcje wobec Rosji. Jak mówi - jedyną skuteczną drogą może być jednogłośność i transatlantycka solidarność. Bez tego Rosja będzie mogła dalej skutecznie rozgrywać kraje Zachodu tak, jak już to robi.