Wiktor Patena z Towarzystwa Ekonomistów Polskich uważa, że jego wprowadzenie przyniesie realne wpływy do budżetu. - Żeby go uniknąć banki musiałyby zamrozić akcję kredytową, co jest raczej niemożliwe, bo to jest jeden z ważniejszych filarów ich działalności i pozyskiwania dochodów - zaznacza.
Według ekonomisty, podatek może jednak uderzyć w klientów instytucji finansowych poprzez zwiększenie opłat obsługi.
Pierwotnie stawka podatku miała wynosić 0,0325 procent od aktywów miesięcznie, ale posłowie PiS zapowiedzieli złożenie poprawki podwyższającej ją do 0,0366 procent.