Dziennikarka przypomina, że Antoniemu Macierewiczowi -oraz jego komisji - nie udało się sprawić, by Rosjanie oddali Polsce wrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. - Z działalności ministra obrony mamy apele smoleńskie, brak obiecanych helikopterów, dronów – wylicza Monika Olejnik na łamach "Gazety Wyborczej". Dziennikarka wymienia też „sukcesy” Antoniego Macierewicza. – Za to pan minister może się poszczycić kierowcą, który jeździ niczym Niki Lauda, i dyrektorem, któremu generałowie kłaniać się mają – ironizuje Olejnik.

Reklama

- Chyba jedyne, co mu się udało, to budowa żłobka w województwie pomorskim, na którego elewacji zawisła dziękczynna tablica: „Żłobek gminny w Czarnym powstał w ramach realizacji resortowego programu „Maluch” przy wsparciu ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, Agencji Mienia Wojskowego oraz burmistrza Czarnego Piotra Zagrodzkiego”. Na otwarciu było sześciu duchownych, biskup, trzech posłów – pisze Olejnik.