Piotr Nisztor: Jak pan ocenia wystąpienie Aleksandra Kwaśniewskiego na Ukrainie?
Marek Dyduch*: To kardynalny błąd byłego prezydenta, a jego zachowanie oceniam bardzo krytycznie. Tym bardziej, że Kwaśniewski cały czas jest prezydentem, ponieważ jest to funkcja dożywotnia i utrzymywany jest przez państwo. Ze względu na to ma określone powinności wobec państwa, gdziekolwiek by nie był, w USA czy na Ukrainie.

Jak zachowanie byłego prezydenta odbije się na notowaniach LiD?
Wszystko będzie zależało od tego, co jeszcze kompromitującego na Kwaśniewskiego wyjmie PiS. Nie mam bowiem wątpliwości, że PiS zrobi wszystko, aby nie dopuścić do koalicji PO-LiD. Ekscesy Kwaśniewskiego nie pomogą LiD. Spadek notowań może sięgać nawet 2-3 punktów.

A jak duże to są straty dla Polski?
Cóż, wybryk stał się małą sensacją w Europie. Mającego problemy z mową Kwaśniewskiego pokazała nie tylko ukraińska telewizja, ale także niemiecka. Nie wiem, jak on będzie mógł teraz spotykać się z europejskimi politykami. Przecież to wstyd nie tylko dla niego, ale dla Polski. Nie można bowiem tak firmować naszego kraju!

Czy można więc wyciągnąć jakieś konsekwencje wobec Kwaśniewskiego?
Mamy ustawę o wynagrodzeniach byłych prezydentów. Nie sądzę jednak, aby tak jak wnioskuje Roman Giertych, było możliwe ograniczenie uposażenia Kwaśniewskiego. Jego zachowanie będzie miało jednak duże konsekwencje dla niego samego. Widać bowiem, że to schyłkowa część jego politycznej kariery. Nie da się za każdym razem obrócić wszystkiego w żart. "Mordo ty nasza", jak powiedział Marek Borowski, może poskutkować tylko raz. Chociaż pijana twarz Kwaśniewskiego na pierwszych stronach gazet na pewno nie przysporzy LiD wyborców.









Reklama

Według mnie LiD nie ma szans na dobry wynik, a opowiadanie o premierze Kwaśniewskim należy włożyć między bajki. Porażka LiD będzie osobistą przegraną Kwaśniewskiego. Jego autorytet podupadł także na arenie międzynarodowej, na której były prezydent zawsze odnosił sukcesy. Kto dziś będzie chciał negocjować, czy prowadzić jakieś rozmowy z nietrzeźwym Kwaśniewskim? Dotyczy to także stosunków polsko-ukraińskich, które tak mozolnie były budowane.

*Marek Dyduch jest byłym sekretarzem generalnym SLD