Zobacz materiał TVP1 z wykładów Kwaśniewskiego na Ukrainie >>>

Kalisz: Niech niewinni rzucą kamieniem
Kwaśniewskiego w obronę wziął Ryszard Kalisz z SLD. "Niech ktoś rzuci kamieniem, kto nie wypił butelki wina lub kilku" - apelował w programie "Kawa na ławę" w TVN24. Polityk stwierdził, że widocznie "metody nagrywającego PiS" dotarły nawet na Ukrainę. "Chcę oświadczyć, że Aleksander Kwaśniewski jest wybitnym polskim politykiem i jest doskonałym kandydatem na premiera" - uciął pytania o ewentualną kandydaturę byłego prezydenta na szefa rządu.

"Może miał słabszy dzień" - zastanawiał się z kolei Janusz Zemke. W programie "Siódmy dzień tygodnia" w Radiu Zet stwierdził, że to może wina Ukraińców, którzy "mają mocniejszą głowę i może za dużo nalali".


"Z Ukraińcami trzeba uważać" - komentuje na swoim blogu na portalu Onet.pl Marek Borowski. Polityk SdPl przekonuje, że na Wschodzie, kiedy proponują alkohol, to nietaktem jest odmówić. A kiedy człowiek jest zmęczony, to i mała ilość alkoholu może wywołać opłakane skutki - tłumaczy. "Tak pewnie było i tym razem, choć Kwaśniewski nie mówił żadnych głupot, a ponadto operował sprawnie angielskim i rosyjskim, co daj Boże innym naszym politykom" - podsumowuje Borowski.

Cymański: Wszyscy na tym tracimy

Ja nie chcę się pastwić, ale wszyscy na tym tracimy - kręcił głową Tadeusz Cymański. W programie Kawa na ławę w TVN tłumaczył, że Kwaśniewski nie występuje jako osoba prywatna, a jako były polski prezydent. Rozważania o słabej głowie i przepełnionym kieliszku uciął: To się nie idzie na wykład!

Andrzej Lepper z kolei, choć sam picia alkoholu się nie wyparł, wytknął, że przecież "nikt nikomu na siłę do gardła nie wlewa". Więcej zrozumienia wykazał Waldemar Pawlak, który natychmiast znalazł przyczynę niedyspozycji byłego prezydenta: "Człowiek, który tylu kolegów wykiwał, musi sobie czasem wypić".

Bronisław Komorowski z PO już całkiem poważnie stwierdził, że koalicji LiD, poza skandalem z Kwaśniewskim, może zaszkodzić obrona byłego prezydenta przez kolegów.