"Musiał chłopina <uciec do przodu>, bo jego najbliżsi współpracownicy (skarbnik PO i szef Klubu Parlamentarnego PO) chodzili przecież wokół ustawy pro-hazardowej" - pisze Ryszard Czarnecki o zapowiadanej przez Donalda Tuska delegalizacji drobnego hazardu.
"Sama gadka, w kontekście kompromitacji kolegów partyjnych, już Polakom nie wystarczy" - podkreśla europoseł PiS i przypomina inne mocne zapowiedzi rządu.
"Premier opowiadał kiedyś bajki o kastracji pedofilów, ale jakoś dotąd żadnemu pedofilowi nic nie ucięto… Premier Tusk to po prostu niezły bajerant, opowiada bajki, zapowiada cuda, a kiedy ludzie już zapomną - opowiada kolejne bajki i zapowiada następne cuda" - kpi Czarnecki.