Rada Krajowa Zakonu Rycerzy Kolumba w Polsce zaleca jego członkom pełniącym funkcje publiczne, aby nie łączyli ich z pełnieniem odpowiedzialnych urzędów w zakonie. Dziedziczak jednocześnie deklaruje, że z członkostwa w zakonie nie zrezygnuje.

Reklama

"Rycerze Kolumba są organizacją apolityczną, dlatego jako parlamentarzysta - zgodnie z zaleceniem rady - zamierzam zrezygnować ze stanowiska. Nie będę przedkładał własnego interesu nad dobro organizacji" - powiedział Dziedziczak "Naszemu Dziennikowi".

W ubiegłym miesiącu trzech członków zakonu, będących jednocześnie posłami PO, w czasie sejmowego głosowania nie poparło obywatelskiego projektu "Contra in vitro". Projekt przewidywał kary za zapłodnienie pozaustrojowe. Większość członków rad zakonu w Polsce podjęła jednogłośne uchwały, wzywające posłów PO do wytłumaczenia się ze swego stanowiska.

W miniony czwartek warszawska Rada im. Sługi Bożego Kardynała Augusta Hlonda wezwała polityków PO do ustąpienia z szeregów organizacji. Rada Krajowa nie ma mocy prawnej wyrzucić ich z organizacji - czytamy w "Naszym Dzienniku".