Wojciech Lubiński uspokajał, że przeziębienie nie jest groźne i właściwie już przechodzi. Zapewnił też, że nie jest to grypa. "Wykonaliśmy test w kierunku grypy, zarówno A, jak i B. Nie stwierdziliśmy obecności żadnego z wirusów" - stwierdził.

Reklama

Tłumaczył, że Lech Kaczyński był badany w związku z przeziębieniem. Lekarze poradzili mu tydzień odpoczynku i zaproponowali przeprowadzenie przy okazji serii standardowych - jak mówił Lubiński - badań, jakie powinien przejść mężczyzna po 60. roku życia. Jakich? M.in. prześwietlenia klatki piersiowej, USG brzucha, badań biochemicznych, próby wysiłkowej, EKG.

Lech Kaczyński zdecydował się zostać w szpitalu na noc, by w środę dokończyć badania. Jak zapewnił rzecznik placówki, jego obecność "w żadnym stopniu nie zakłóca leczenia innych pacjentów".

Lubiński nie chciał zdradzać wyników badań, przyznał tylko, że Lech Kaczyński, choć jest człowiekiem bardzo zapracowanym, jest w bardzo dobrej formie. "Ja bym chciał mieć taką kondycję" - podsumował.

"Do końca tygodnia prezydent nie będzie uczestniczył w żadnych uroczystościach" - powiedział w TVN24 Paweł Wypych z Kancelarii Prezydenta. Lech Kaczyński - jak wyjaśniał Wypych - przeziębił się w czasie uroczystości 11 listopada, kiedy było zimno i padał deszcz. Z powodu choroby musiał odwołać wizytę w Starachowicach. W czwartek prezydent miał lecieć do Brukseli na szczyt UE.