"W skupie za tonę owsa płacą tylko 260 złotych. Ludzie zaczynają palić zbożem w piecach" - żalili się posłowi Januszowi Palikotowi chłopi z podlubelskiej Niedrzwicy.
Poseł znalazł na to radę: "Nie możecie myśleć w kategoriach sprzedaży owsa, soku czy mleka. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wyprodukuje taniej. Przecież z nadwyżki możecie zrobić destylat alkoholu i go sprzedać?"
Na sali osłupienie. "Pędzenie bimbru w całej wsi? Czy oni normalni są?" - dziwił się pan Bronek. "To całe gadanie o kant dupy można by potłuc, macha ręką" - relacjonuje "Gazeta Wyborcza".
Janusz Palikot jest jednym z pomysłodawców przekonywania mieszkańców wsi do programu PO - pisze "Gazeta Wyborcza". W relacji z jego spotkania z chłopami czytamy, że poseł zszokował słuchaczy. Zaproponował im, by podnieśli swoje dochody pędząc bimber w domach.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama