"To liberalne przepisy" - przyznaje poseł PO Janusz Palikot. Teraz zezwolenia na broń wydają komendanci wojewódzcy policji, a przepisy są tak niejasno określone, że każdy wniosek może być odrzucony. Policyjne zezwolenia wymagane są nawet do posiadania broni uszkodzonej.
Posłowie z "Przyjaznego Państwa" chcą zmienić to jedno z najbardziej restrykcyjnych w Europie prawo. Jeśli nowa ustawa wejdzie w życie, sklepy z bronią staną przed Polakami otworem.
Specjalne pozwolenia na broń gazową czy pneumatyczną w ogóle nie będą wymagane. Każdy, kto będzie chciał kupić sobie broń palną, wciąż będzie musiał starać się o policyjne zezwolenie, ale restrykcje zostaną złagodzone.
"Ludzie ze względu na cenę nie będą kupowali pistoletów czy karabinów tysiącami, a przestępcy i tak je mają, mimo restrykcyjnych przepisów" - mówi tygodnikowi "Polityka" poseł Palikot.