W liście do rosyjskiego prezydenta Lech Kaczyński napisał, że obóz Auschwitz to miejsce zagłady wielu istnień ludzkich: Żydów, Polaków, Romów i Rosjan.

Reklama

Dmitrij Miedwiediew został zaproszony na uroczystości upamiętniające tak rosyjskie ofiary zgładzone w obozie, jak i radzieckich żołnierzy, którzy wyzwolili Auschwitz w 1945 roku. „To taki gest symboliczny” - wyjaśnia prezydencki minister Mariusz Handzlik.

Więźniów Auschwitz uwolnili 27 stycznia 1945 roku żołnierze 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty 60. Armii I Frontu Ukraińskiego. W walkach o wyzwolenie obozu i miasta Oświęcimia zginęło ponad 200 żołnierzy radzieckich.

Uroczystości upamiętniające 65. rocznicę tego wydarzenia odbędą się w specjalnym namiocie na terenie byłego niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau, tuż przy budynku tzw. Sauny. Podczas wojny Niemcy rejestrowali w tym miejscu więźniów po przywiezieniu ich do obozu.

Krótkie wystąpienia wygłoszą dwaj byli więźniowie Auschwitz - Polak i Żyd, członkowie Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Uczestnicy przejdą ze zniczami pod pomnik ofiar obozu, gdzie zostanie oddany hołd zgładzonym.

Rosyjski przywódca na pewno z zainteresowaniem obejrzałby także specjalną wystawę w bloku nr 14 dotyczącą wyzwolenia obozu. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy Dmitrij Miedwiediew weźmie udział w obchodach. Polska strona czeka na odpowiedź Rosjan.