"Kiedy przyjdzie za nie płacić i trzeba będzie płacić z portfeli nas wszystkich, portfela każdego z nas. Tusk sięgnie do naszych portfeli" - stwierdził Kaczyński. "To jest wielki problem" - podkreślił.

Reklama

"Ten rząd zadłuża Polskę, zagraża naszej przyszłości, milionom polskich rodzin" - dodał prezes PiS.

Według Kaczyńskiego "już jutro może być tak, że zamiast wydawać miliardy na szkoły, szpitale, drogi i nasze bezpieczeństwo - będziemy musieli te dziesiątki miliardów spłacić bankom." - powiedział.

"Kiedy my rządziliśmy deficyt wynosił 16 mld, a teraz są to 52 miliardy, a jest to tylko deficyt oficjalny i jest jeszcze ukryty, a więc jest on przeszło trzy razy większy na głowę" - powiedział J.Kaczyński.

Reklama

Szef PiS Jarosław Kaczyński ocenił podczas kongresu w Poznaniu, że w czasach rządów jego partii Polakom "działo się lepiej a nie gorzej".

W swoim wystąpieniu Kaczyński przekonywał, że w latach rządów PiS bezrobocie spadło z 17,6 do 11,2 proc, płace wzrosły o 12 proc., wzrosły emerytury i renty, ceny produktów rolnych były wysokie, wzrosły dochody przedsiębiorstw, obniżone zostały też podatki i składki.

Zwrócił też uwagę, że w latach 2005-2007 było 31 proc. wzrostu konsumpcji, PKB wzrosło o 13 proc., a inflacja była poniżej 2 proc.

Reklama

>>>Czytaj dalej>>>



W swoim wystąpieniu prezes PiS wrócił także do 2005 roku i próby zawiązania koalicji rządowej z PO. "Widzieliśmy, że wiele haseł, które głosiła Platforma, postulatów, szczególnie podnoszonych przez Jana Rokitę są bardzo bliskie naszych. Wiedzieliśmy, że wielu działaczy obu partii ma wspólne życiorysy. Byliśmy przeświadczeni, że to pozwoli usunąć w cień różnice programowe" - mówił Kaczyński.

"Jednak sami musieliśmy się podjąć bardzo trudnego zadania, sami, a co gorsza w bardzo trudnej koalicji" - przypomniał polityk PiS. Jak podkreślił, za tę koalicję (z Samoobroną i LPR - PAP) "bardzo wielu ma pretensję po dziś dzień". "Do nich chciałem skierować pytanie, czy PiS kiedykolwiek sprzeniewierzyło się zasadzie bezwzględnego prymatu działań dla dobra obywateli" - mówił Kaczyński.

PiS jest dla narodu

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział kongres, że ma na celu nadanie "potężnego impulsu" pracom tej partii dla Polski. "PiS nie jest dla siebie, jest dla narodu" - oświadczył.

Kaczyński powiedział, że delegaci na kongres PiS spotykają się niemal 9 lat po powołaniu ugrupowania, by podsumować te lata, ale przede wszystkim po to, by "nadać naszej pracy potężny impuls, pracy dla Polski dla narodu".

Zaznaczył, że gdy powstawało PiS Polska była inna niż dziś. "Zrodziliśmy się ze sprzeciwu przeciwko złu (...), ze sprzeciwu wobec korupcji (...), wobec bezkarności przestępców (...), wobec nadużyć" - wyliczał.

Jak dodał, PiS "uważaliśmy, że te zjawiska uniemożliwiają szybki rozwój". "Możemy dziś uczciwie powiedzieć, że Polacy nam uwierzyli" - podkreślił.

>>>Czytaj dalej>>>



"Nie zgodziliśmy się na szachrajstwa"

"Nie znamy pojęcia władzy za wszelką cenę" - stwierdził Jarosław Kaczyński.

"W czasie naszych dwuletnich rządów doszło do momentu próby, próby bardzo ważniej i bardzo trudnej dla każdego polityka. (...) W pewnym momencie znaleźliśmy się w sytuacji, w której trzeba było wybrać między zasadami, a doraźnym interesem. Ale doraźnym interesem bardzo ważnym, bo chodziło o utrzymanie się u władzy. Pokazaliśmy, że dla nas władza nie jest celem samym sobie" - podkreślił J.Kaczyński.

Dodał, że kiedy "nieuczciwość" wdarła się do jego rządu nastąpiła "zdecydowana" reakcja. "Nie zgodziliśmy się na szachrajstwa" - zaznaczył.

"Proszę porównać te wydarzenia z tym, co dzisiaj się dzieje choćby wokół afery hazardowej. Mamy pełne prawo spojrzeć prosto w oczy naszym obywatelom" - oświadczył lider PiS.

Polska potrzebuje odpowiedzialnego przywództwa

Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w sobotę, że Polska potrzebuje odpowiedzialnego przywództwa, a nie polityki prowadzonej na zasadzie: "pomysł - sondaż; nowy pomysł - nowy sondaż".

Jak ocenił, gdy PiS w 2005 r. przejmowało władzę "wysoka była korupcja, przestępczość, wysokie były podatki, wysokie było bezrobocie".

"Kiedy kończyliśmy rządzić wszystkie te społeczne plagi zostały znacznie ograniczone" - zauważył szef PiS. Dlatego - jak mówił - jego ugrupowanie ma prawo spojrzeć prosto w oczy Polakom.

"Dziewięć czy dziesięć lat temu wiele problemów wydawało się nie do rozwiązania, a myśmy je rozwiązali i to był nasz wielki sukces" - oświadczył Kaczyński, nawiązując do rządów PiS.

Ale - jak zaznaczył - mamy 2010 r i trzeba pochylić się nad sprawami najbliższego 10-lecia, które - mówił J.Kaczyński - w ogromnej mierze określi kształt społeczeństwa polskiego w XXI wieku. "To będzie bardzo ważne 10-lecie, dlatego musimy prowadzić ciężką pracę programową i prowadzimy ją" - powiedział szef PiS.

>>>Czytaj dalej>>>



"Polska polityka nie może być prowadzona na zasadzie: pomysł - sondaż; nowy pomysł - nowy sondaż" - oświadczył J.Kaczyński. Jak mówił, nie może być ona także prowadzona w interesie partykularnym, czy w imię interesów osobistych poszczególnych ludzi.

"Polska potrzebuje odpowiedzialnego przywództwa, dobrego, merytorycznie przygotowanego, nastawionego na wartości" - oświadczył szef PiS. Jak dodał, Polska potrzebuje planu i odpowiedzi na pytanie, co uczynić, aby "w dostrzegalnej perspektywie czasowej los dziesiątek milionów Polaków się bardzo wyraźnie poprawił".

Kaczyński zapowiedział, że temu poświęcona będzie niedzielna część kongresu PiS.

Kaczyński chce znowu być premierem

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chce zabiegać o to, by stanąć jeszcze raz na czele rządu Rzeczypospolitej. Jak poinformował, będzie również ubiegał się - podczas kongresu - o stanowisko szefa ugrupowania.

Szef ugrupowania zostanie wybrany podczas sobotnich obrad III Kongresu PiS.

Kaczyński mówił, że chce znów zostać premierem "nie dla zaszczytów, nie dla władzy", ale po to aby zrealizować program Polska 2020, o którym będzie mowa podczas kongresu.

"Na plażach muszą być miliony Polaków"

Polacy muszą mieć prawo do wypoczynku, daleko nad ciepłymi morzami, albo tu w Polsce, jeśli ktoś woli - przekonywał prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas sobotniego kongresu partii. Donald Tusk obiecywał Irlandię, a prowadzi nas w pobliże Grecji- dodał.

W ocenie Kaczyńskiego, obecnie bardzo wielu "tylko z wielkim wysiłkiem" może pozwolić sobie na wakacje, a wielu "nie może sobie pozwolić w ogóle". "Plaże Egiptu, Tunezji są dzisiaj zaludnione przez Niemców, Francuzów, Anglików, po części też Rosjan czy Czechów, Polaków tam niezbyt wielu" - mówił prezes PiS.

Jak podkreślił, w 2020 roku muszą być tam miliony Polaków.

Polacy muszą mieć prawo do wypoczynku. Daleko nad ciepłymi morzami, albo tu w Polsce, jeśli ktoś woli - przekonywał lider Prawa i Sprawiedliwości.

Jak powiedział, premier Donald Tusk obiecywał Polakom Irlandię, ale - zdaniem J. Kaczyńskiego - "niestety prowadzi nas w pobliża Grecji". "Tego chorego człowieka Europy, który jest chory, bo jest bardzo zadłużony, że stosował najróżniejsze sztuczki, żeby ukrywać zadłużenie. Zgadnijcie, kto dzisiaj tego rodzaju sztuczki stosuje" - dodał.

Prezes PiS podkreślił, że Polacy, wracają z emigracji "tylko dlatego, że nie ma tam dla nich pracy". "Nasza (PiS) polityka, mądra, przemyślana polityka gospodarcza, będzie prowadziła do tego, że w 2020 roku Polacy będą wyjeżdżali za granicę na wakacje, na stypendia, uczyć się, zwiedzać świat, a praca będzie tutaj" - zapowiedział J. Kaczyński.

>>>Czytaj dalej>>>



PiS ma plan na 10 lat

Mamy plan uczciwej polityki na najbliższe 10 lat - zapewnił prezes PiS . Kaczyński podkreślił, że rząd PiS skutecznie walczył z inflacją. "Złotówka była jedną z najbardziej stabilnych walut w Europie. Co to znaczyło? To znaczyło, że pensja jest pensją, że płaca jest płacą, że dochód jest dochodem, że jest pewność, że szanuje się ludzką pracę. To była uczciwa polityka" - podkreślił.

"Uczciwa polityka musi wrócić. Musi to być polityka w interesie tych wszystkich, którzy chcą pracować. Żeby mieć uczciwą politykę trzeba mieć plan na najbliższe 10 lat. My taki plan mamy. Mamy plan uczciwej polityki" - zapewnił.

"Mamy wizję gospodarczą, która doprowadzi, że Polska za 10 lat we wszystkich wymiarach społecznych i ekonomicznych będzie krajem nieporównywalnie szczęśliwszym, zasobniejszym" - oświadczył Jarosław Kaczyński.