Jarosław Kaczyński ostro skrytykował podatek liniowy proponowany przez Platformę Obywatelską. Jego zdaniem, wcale nie służyłby on rozwojowi naszego kraju. "Jest potrzebny tylko po to, żeby Tusk miał lepiej, kiedy czerpie pieniądze z Sejmu i na przykład z różnych fundacji"- mówił Kaczyński w radiowej "Jedynce".
Premier potwierdził słowa prezydenta, że kilku posłów Platformy kwalifikuje się do złożenia wniosku o uchylenie im immunitetów. Odmówił jednak podania jakichkolwiek szczegółów. "Nie chcę wypowiadać się co do decyzji należących do prokuratora generalnego. Zarzut, że używamy prokuratury czy służb, jest nieuzasadniony, ale rzadko jest tak, by prezydent coś wiedział, a premier nie" - zaznaczył.
Szef Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że ostatnie wydarzenia w Polsce świadczą dobitnie, o co tak naprawdę chodzi Platformie Obywatelskiej. Jarosław Kaczyński przypomniał tu aferę korupcyjną posłanki Beaty Sawickiej. Jego zdaniem, wbrew oświadczeniom liderów PO ta cała historia nie była ani przypadkiem, ani sprawą błahą.
Ujawnione przez CBA rozmowy Sawickiej na temat prywatyzacji szpitali skomentował tak: "Należy to potraktować jako zamysł, który funkcjonował w bardzo poważnej i decydującej o tym, jak ma wyglądać polityka, części Platformy Obywatelskiej". "To katastrofa moralna PO" - podkreślał premier.
Kaczyński uważa, że opowieści o tym, że agent CBA podający się za biznesmena wykorzystał posłankę, "należy włożyć między bajki". "Tonący brzytwy się chwyta"- powiedział prezes PiS.