Negocjacje koalicyjne ruszą w poniedziałek. Czasu nie ma wiele, skoro Donald Tusk zapowiada, że na 10 listopada skład rządu będzie gotowy. Zdaniem Zbigniewa Chlebowskiego z PO może to nastąpić już w przyszły wtorek. Platforma proponuje, by nad całością ustaleń czuwali czołowi przedstawiciele obu formacji. DZIENNIK, ustalił, że będą to Grzegorz Schetyna i Eugeniusz Grzeszczak.

Reklama

To oni staną na czele trzyosobowych zespołów ustalających kluczowe kwestie polityczne i personalne. Poza tym PO chce, by kwestie szczegółowe podzielić na 5 - 6 grup tematycznych. Zbigniew Chlebowski proponuje, by eksperci pracowali w zespołach do spraw: gospodarki, rolnictwa, służby zdrowia, polityki społecznej i spraw zagranicznych. To nie pierwsze negocjacje koalicyjne w karierze Schetyny. Był jednym z negocjatorów warunków koalicji z PiS przed dwoma laty. Teraz na pewno będzie łatwiej.

Schetyna to twardy negocjator. Woli być w cieniu Donalda Tuska, ale to tylko pozory. W rzeczywistości to najbardziej wpływowy polityk w partii. Jest znany z żelaznej konsekwencji.
Marek Sawicki mówi, że ze strony ludowców negocjować będą prawdopodobnie politycy, którzy sami nie wejdą w skład rządu. To dzięki temu ma im być łatwiej prowadzić negocjacje. Stąd nie dziwi, że głównym negocjatorem PSL będzie Eugeniusz Grzeszczak.

Jego nazwisko nie pojawiało się w rządowych spekulacjach. Grzeszczak jest blisko związany z Pawlakiem. Od 1999 roku jest prezesem zarządu oddziału powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. Prezesuje też Stowarzyszeniu ds. Walki z Nowotworami i z Chorobami Układu Oddechowego im. Romana Grzeszczaka. W rozmowach z PO wesprą go pewnie właśnie Sawicki i Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego. "To bardzo dobry fachowiec" - mówi Sawicki.

Reklama