"Chcę mieć trzeźwego i wolnego od narkotyków premiera. Polityk tej rangi powinien być kryształowy" - powiedziała w TVN24 oburzona wyznaniem Tuska Beata Kempa. Zapewniła przy tym, że ona nigdy nie próbowała tego typu używek. Więcej - nie pije alkoholu i nie pali papierosów.

Reklama

Kempa zastanawiała się, czy palenie marihuany w młodości nie wpłynęło na obecny stan zdrowia premiera. "Nadużywanie narkotyków prowadzi do różnych patologii, a nawet zmian w mózgu. Dlatego w tej chwili powstaje pytanie, na ile proceder, do którego przyznał się premier, był notoryczny" - zastanawiała się. Ale zaraz potem dodała, że to pytanie powinien postawić Janusz Palikot, który "zdaje się jest zatroskany zdrowiem czołowych polityków".

Posłanka PiS bez ogródek wyznała, że gdyby informacja ta pojawiła się w czasie kampani wyborczej, reakcje bylyby zupełnie inne. "Sama też bym to wykorzystała" - przyznała. I zaraz dodała, że premier tak dużego kraju jak Polska "powinien być kryształowy".