Na ulicy Polanki w Gdańsku zebrało się kilkadziesiąt osób. Są tam i przeciwnicy i obrońcy Lecha Wałęsy. Tych pierwszych jest jednak więcej. Głośno krzyczą "Bolek zdrajca" i "Precz z komuną".

Naprzeciw nich stoi kilkunastu działaczy młodzieżówki Platformy Obywatelskiej - Młodych Demokratów - którzy też krzyczą. Tyle że zupełnie inne hasła. "Prezydencie dziękujemy" i "Lech Wałęsa - wolna Polska" - słychać ze strony zwolenników byłego prezydenta.

Reklama

Demonstranci przyszli pod dom Lecha Wałęsy w 16. rocznicę upadku rządu Jana Olszewskiego. 4 czerwca 1992 roku Sejm na wniosek Wałęsy odwołał gabinet Olszewskiego. Bezpośrednią przyczyną było przygotowanie przez Antoniego Macierewicza listy 64 osób współpracujących z SB. Na tej liście było też nazwisko Lecha Wałęsy.