"Może w UE głos państw wschodnich nie jest tak znaczny, jak Niemców czy Francji, ale w sprawach ważnych warto się wspierać" - mówi "Rzeczpospolitej" osoba z otoczenia prezydenta.
Lech Kaczyński poleci do Wilna jutro po południu. Jeśli nie będą tam mogli przybyć prezydenci pozostałych państw, prawdopodobnie poleci też do Talina i Rygi.