Najrzadziej w Sejmie pojawia się premier. Donald Tusk opuścił już 640 głosowań, ale wszystkie ma usprawiedliwione i nie figuruje na oficjalnej liści posłów ukaranych za zaniedbanie obowiązków - podaje RMF FM.
Ale już wicepremier Waldemar Pawlak opuścił 330 głosowań i to bez usprawiedliwienia. "Proszę popatrzeć na wagę tych głosowań" - próbuje się tłumaczyć wicepremier. "Ważne jest, abyśmy skupiali się na tym, co istotne".
Wysoko w rankingu posłów odpuszczających sejmowe głosowania jest też Sławomir Nowak; szefa gabinetu premiera nie było aż na 390 głosowaniach.
Za Nowakiem jest jego partyjny kolega wicepremier Grzegorz Schetyna - 331 opuszczonych głosowań, i koalicjant z PSL-u Marek Sawicki - 245.
Oczywiście, wszyscy zawsze swoją absencję tłumaczą obowiązkami ministerialnymi. Co ciekawe, minister Mirosław Grabarczyk opuścił tylko 14 głosowań. Czyżby więc przez to, że tak często jest w Sejmie, szef ministerstwa infrastruktury nie ma czasu budować autostrad?