Lech Kaczyński w rozmowie z Polskim Radiem Białystok uznał równocześnie, że TVP kierowana przez byłego szefa jego kancelarii Andrzeja Urbańskiego nie jest proprezydencka ani propisowska. "To oczywista nieprawda" - podkreślił prezydent.

Reklama

>>>Zobacz, co o TVN mówi Jarosław Kaczyński

Pochwała programu w TVN jest zaskakująca, bo już od kilku miesięcy politycy PiS zarzucają "Faktom" nieobiektywizm, a od połowy lipca bojkotują zarówno TVN, jak i TVN 24. Tłumaczą to nie tylko nieprawdziwym - w ich mniemaniu - obrazem własnej partii przedstawianym w tych programach, ale także podejściem dziennikarzy tej telewizji właśnie do prezydenta.

"To jest coś strasznego. Nikt tam nawet nie zachowuje pozorów" - mówi o TVN poseł PiS Adam Hofman. A pomysłodawca bojkotu Marek Suski dodaje, że w "Faktach" żadne pozytywne zmiany nie nastąpiły. "Trzy, cztery pierwsze informacje w <Faktach> zawsze są nam nieprzychylne, ja już tego nawet nie oglądam" - mówi Suski.

Czy to oznacza, że Lech Kaczyński się myli? - pyta DZIENNIK. "Nie, prezydent mówi po prostu, że <Fakty> są lepsze, a to wcale nie oznacza, że są dobre, bo takie na pewno nie są" - zawile odpowiada polityk PiS.