"Julia Pitera nie może być ministrem sprawiedliwości, bo nie ma prawniczego wykształcenia" - powiedział Zbigniew Ćwiąkalski w TVP Info.
Pełnomocniczka rządu do spraw walki z korupcją to jedna z najczęściej wymienianych przez media kandydatek na szefa resortu sprawiedliwości. Sama Julia Pitera przed kilkunastoma miesiącami stwierdziła, że nie ma wymogu, by ministrem sprawiedliwości był prawnik.
Odwołany wczoraj z resortu sprawiedliwości Ćwiąkalski krytycznie odniósł się do spekulacji na temat ewentualnego następcy. Jego zdaniem, Sebastian Karpiniuk (poseł PO z komisji ds. nacisków) jest "zbyt młody", słabością posła Cezarego Grabarczyka (ministra infrastruktury) jest to, że "musiałby zmieniać resort", a poseł Marek Biernacki ma doświadczenie w innej dziedzinie (był szefem MSWiA).
Ćwiąkalski ujawnił też, że już w listopadzie premier sugerował jego dymisję. "Gdy poprosiłem go o urlop w marcu, powiedział, że jego zgoda nie będzie już wtedy być może potrzebna, ale był to żart" - powiedział Ćwiąkalski.