Frank szwajcarski osiągnął dziś cenę 3,13 złotego, a euro 4,65. Czy nie nadszedł czas, żeby rządzący zaczęli ratować złotówkę?

"Nie jestem i nie byłem zwolennikiem interwencji na rynku walutowym. W tym sensie podzielam zdanie prezesa Skrzypka.(...) Myślę, że czasy temu nie sprzyjają" - powiedział dziś w Kontrwywiadzie radia RMF FM Leszek Balcerowicz - były ekonomista i minister finansów.

Reklama

"Jarosław Kaczyński mówi dziś w DZIENNIKU: <Rząd nie rozwiązuje problemów, rząd je zamiata pod dywan>" - zapytał swojego gościa dziennikarz Konrad Piasecki.

"Ale trzeba by go zapytać, o co chodzi konkretnie, bo też jest na poziomie sloganów. Ja akurat miałem okazję dotrzeć do 60. strony programu PiS-u, to jest 200 stron, więc się nie da przeczytać, i miałem takie wrażenie, że jako dokument propagandowy to jest ogromnie przegadany, mnóstwo samochwalstwa, w tym wszystkim. Te czasy, kiedy PiS rządził - przypomnę: z Samoobroną i LPR-em - to był okres bonanzy" - mówił Balcerowicz.

Reklama

Dodał, że uważa Jaceka Rostowskiego za świetnego ministra finansów. "To bardzo dobry ekonomista, jest bardzo dobrze moim zdaniem, jeśli mamy człowieka o takiej wiedzy i takim wykształceniu na tym stanowisku" - powiedział. nie chciał jednak skomentowac doniesień o tym, że ógłby go zastapić. "Trudno mi komentować jakieś rozmowy, podtrzymuję swoją opinię o Jacku Rostowskim" - powiedział.

"Uważam, że nie należy wpadać w katastrofizm, ten kryzys jest bardzo poważny, ale przecież jak wszystkie się skończy.Natomiast Rząd powinien na wszelki wypadek mieć próby rozwiązania na trudniejsze czasy" - zakończył Balcerowicz.