Tekst zaczyna się od wielkiego nagłówka. "KACZYNKSI: Time to reflect and to act". Nazwisko prezydenta jest przekręcone, a w krótkim opisie pod listem dziennik nakreślił sylwetkę prezydenta i przypomniał, że jest on... byłym aktorem dziecięcym i długoletnim doradcą Lecha Wałęsy.

Reklama

Konserwatywny "The Washington Times" jest konkurentem opiniotwórczego "The Washington Post". Gazeta została założonya w 1982 roku przez Sun Myunga Moona - twórcę Kościoła Zjednoczeniowego. Jest znana z wyrazistych konserwatywnych poglądów politycznych i społecznych. Nowy prezydent USA Barack Obama z pewnością nie uważa tego tytułu za swoją ulubioną gazetę.

W samym liście Lech Kaczyński pisze, że Polska jest jednym z największych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Brała udział w w misjach w Iraku i jest obecna Afganistanie. Ma udział w porozumieniu o budowie tarczy antyrakietowej. Dodaje, że Polska tak jak USA zawsze była rzecznikiem takich wartości, jak wolność i demokracja.

"W dniu 20 stycznia zaprzysiężony został nowy prezydent Stanów Zjednoczonych(...) Gratuluję Amerykanom ich wyboru i pragnę zauważyć, że bardzo wysoko oceniam zaangażowanie byłego prezydenta George'a W. Bush i jego administracji, jak również jego wkład w rozwój współpracy między naszymi dwoma krajami. Polska pozostaje jednym z najbardziej aktywnych sojuszników Stanów Zjednoczonych z żołnierzami obecnymi w Iraku i Afganistanie. Naszą misję w Iraku zakończyliśmy pod koniec 2008 r., ale nadal działają oni w Afganistanie. W 2008 roku, przekonani o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa w Europie, podpisaliśmy umowę ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie rozmieszczenia w Systemu Tarczy Antyrakietowej na naszym terytorium" - pisze prezydent.

Reklama

List prezydenta z pewnością został napisany kilka dni temu. Widać to po fragmencie, w którym Lech Kaczyński pisze o naszej obecności na misjach pokojowych np. w Czadzie. W poniedziałek rząd zdecydował o wycofaniu naszych żołnierzy z większości misji zagranicznych z uwagi na kryzys.

"Podstawowym warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa i rozwiązywania wielu problemów globalnych i regionalnych, które mają wpływ na osiągnięcia innych krajów, są międzynarodowe wspólne działania w oparciu o zasadę solidarności. (...) Polska, działając na zasadzie solidarności, posłała żołnierzy na misje pokojowe na całym świecie - od Afryki (Kongo i Czad), poprzez Bałkany (Kosowo) po , Liban, Wzgórza Golan, Irak i Afganistan" - dodaje prezydent.

Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, wydarzenia takie jak wojna w Gruzji, kryzys gazowy i ekonomiczny, pokazują, że solidarność powinna stać się priorytetem w relacjach międzynarodowych.Prezydent pisze też o potrzebie wypracowania spójnej i zdecydowanej polityki wobec Rosji.

Reklama

"Naszym zdaniem, niezbędne jest również opracowanie spójnej polityki w stosunkach z Rosją. Dowód skuteczności działań, których podstawą jest solidarność, była reakcja Stanów Zjednoczonych i państw członkowskich UE na wydarzenia w Abchazji i Południowej Osetii" - pisze prezydent.

"Głęboko wierzę, że prezydent Obama i nowe administracja USA będzie aktywnie uczestniczyć we współpracy międzynarodowej i będzie rozwijać bliskie stosunki z swoimi sojusznikami(...). Każdy rok, każdy miesiąc i każdy dzień przynosi i będzie przynosić nowe wyzwania i zadania. Jedna rzecz pozostaje niezmienna - świat potrzebuje bezpieczeństwa i stabilności" - kończy Lech Kaczyński