Policjanci będą mogli wybrać: skusić się wizją dużo wyższej emerytury i pracować 25 lat, jak przewiduje reforma, czy też utrzymać dotychczasowe przywileje i przejść na emeryturę po 15 latach.
O takie właśnie rozwiązanie chodziło związkom zawodowym. Tego też chcieli od Grzegorza Schetyny wiceminister Adam Rapacki oraz szef policji. Pierwszy groził dymisją, drugi - straszył falą odejść policjantów. "Jest coś takiego jak prawa nabyte. Jeżeli osoba się przyjęła na starych warunkach, powinna mieć możliwość wyboru" - mówił szef policjantów.
Policjanci zachowają więc przywileje. Nowe zasady - 25 lat pracy i granica wieku przejścia na emeryturę 55 lat, obejmie osoby, które wstąpią do policji dopiero po 1 stycznia 2010 roku. Dopiero wtedy ma zacząć obowiązywać nowa ustawa. To ma uspokoić nastroje w policji.
Jutro Schetyna, wspólnie z odpowiedzialnym za policję zastępcą Adamem Rapackim, ma ogłosić zmiany na specjalnej konferencji prasowej.