Nie chcemy pozostawiać ich samych na tym polu walki. Robimy co możemy. Przygotowaliśmy więc ściągawkę, jakich argumentów używać w rozmowach z tymi, ktorzy Rasmussena stawiają ponad Radka. Oto one:
1. Sikorski jako jedyny z kandydatów ma za sobą osobisty udział w wojnie w czasach, gdy był korespondentem brytyjskiej prasy w Afganistanie, Angoli i dawnej Jugosławii. Rasmussen nawet urodził się po wojnie.
2. Forsowany przez wielu premier Danii, gdy wysyłał żołnierzy do Iraku ośmieszył swoją armię, która zabrała ze sobą pługi śnieżne. Czy NATO stać na sekretarza, który grozi kompromitacją?
3. Szef naszej dyplomacji potwierdził, że "zna Rona Asmusa", który ma duży wpływ na Hillary Clinton i decyzję USA. Nic nie wiemy o takich koneksjach Duńczyka.
4. Lech Kaczyński mówił o Sikorskim, że to "ruski agent" . To powinno całkowicie rozwiać obawy, jakoby minister "rwał się do bitki" z Moskwą.
5. Rasmussen nie potępił w 2005 roku karykatur Mahometa w duńskiej prasie, a Sikorski potrafił zaprosić ambasadorów krajów muzułmańskich na uroczystą kolację akurat w siódmą rocznicę zamachów z 11 września.