Anna Monkos: Partnerka premiera Pawlaka zarządza firmą 3i, która robi strażakom strony internetowe, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka. Jak wiadomo, szefem Związku Ochotniczych Straży Pożarnych jest Waldemar Pawlak.
Franciszek Jerzy Stefaniuk*: A gdzie ma pracować? Przecież w każdej firmie, w której będzie pracować, to będzie zarzut, bo on jest ministrem gospodarki.

Reklama

>>> Przeczytaj o niejasnych interesach Pawlaka

Nie byłoby zarzutów, jeśli ta firma nie byłaby powiązana z premierem.
A ta jest? Jeżeli były jakieś nadużycia, to są instytucje, które powinny się temu przyjrzeć. Natomiast jeżeli jest sprawa czysta, no to w czym rzecz?

Jeżeli partnerka premiera pracuje w firmie, która robi oprogramowanie dla straży, to zaczyna być dziwne. A jeżeli umowę ze strażą na budowanie systemu informatycznego wygrywa inna firma, która należy do kolegi premiera...
Ale do jakiego kolegi?

Reklama

Ze studiów.
No proszę pani! Pani chodziła do szkoły?

Owszem.
No i co, i jak ktoś studiował na tej uczelni, to znaczy, że już jest osobą trefną, tak? Nie bądźcie śmieszni (śmiech).
>>> Były prezes PSL oskarża Pawlaka

Myśli pan, że to przypadek? Na przykład to, że...
Ja pani powiem po prostu: nie jest przypadkiem, że jest atak na Pawlaka, ponieważ Pawlak stanął po stronie przedsiębiorstw, które wpadły w pułapkę umów opcyjnych. I w tej chwili robicie nagonkę, i to tyle.

Reklama

Panie pośle...
Jak poseł Kasprzak, proszę pani, w telewizji skrytykował umowy opcyjne, to "Fakt" u niego siedział kilka dni pod domem. I pisano. I myśmy się spodziewali, że będą nagonki, ponieważ akurat dobrze spełniacie funkcję na rzecz zewnętrznego kapitału. Mogę pogratulować.

Chcę rozmawiać merytorycznie: jeśli premier już nie ma udziału w firmach, bo wszystko przekazał fundacji, którą prowadzi jego matka...
No to musiał się przecież wyzbyć udziałów, żeby się nie zajmować tym, skoro pełni funkcję. To komu miał oddać? Jak pani uważa? Komu miał przekazać?

Właśnie o tym rozmawiamy: komu miał przekazać? Gdzie ma pracować jego partnerka? To są właśnie sieci powiązań towarzysko-rodzinnych, które nazywa się nepotyzmem.
Aha, więc jak ktoś ma mamusię, to jest nepotyzm, tak? A pani mamusi nie ma? Ta rozmowa jest bezcelowa. Niech pani postawi lusterko przed sobą i popatrzy bardzo dobrze i się zastanowi, kto w tym lusterku ma odbicie. Dziękuję za rozmowę. (rzuca słuchawką)

*Franciszek Jerzy Stefaniuk, poseł PSL