Kluby parlamentarne PO, PSL i Lewica opowiedziały się za odrzuceniem weta prezydenta do nowelizacji ustawy o systemie oświaty obniżającej wiek rozpoczynania obowiązkowej nauki szkolnej z siedmiu do sześciu lat. Za podtrzymaniem weta był klub PiS. Głosowanie będzie formalnością.
>>> Michalski: Najgłupsze weto tej prezydentury
Cezary Urban z PO mówił, że nowelizacja ustawy to nie walka o dzieci sześcioletnie w szkołach, bo wiele już z nich jest już w "zerówkach" szkolnych, lecz o objęcie wychowaniem przedszkolnym pięciolatków. "Nie wszystkie dzieci w szkole mają takie warunki jak wnuczka prezydenta, nie wszystkich rodziców stać na drogie przedszkole, drogie zajęcia pozaszkolne. W trosce o te dzieci będziemy głosować za odrzuceniem weta" - powiedział.
>>> Mądre narody stawiają na edukację
"Intencją klubu PSL jest dobra szkoła, nadążająca za postępem, dobrze zarządzana, z dużym wpływem społeczeństwa na jej kształt, dysponująca dobrą kadrą nauczycielską i dająca dobrze przygotowanych do dalszego kształcenia absolwentów. Dlatego będziemy głosować za ponownym uchwaleniem ustawy" - zadeklarował Bronisław Dutka z PSL.
Koalicję poprze Lewica. Artur Ostrowski zauważył, że w nowelizacji uwzględniono wszystkie poprawki zgłoszone przez Lewicę. Jego zdaniem, prezydent nie podpisał nowelizacji, gdyż klub PiS "politycznie zażądał" tego od niego.
Tylko PiS było za podtrzymaniem weta. Marzena Machałek podkreślała, że zawetowana ustawa jest szkodliwa dla polskiej edukacji.