Sikorski przypomniał, że w Polsce żyje wielu Zabużan, którzy wbrew własnej woli musieli opuścić dawną ojczyznę. Ale, jak zaznaczył, Polska nie dopuściłaby do upolitycznienia ich działalności w stopniu, który równałby się z zagrożeniem dobrych relacji z sąsiadami.

Reklama

Radosław Sikorski zauważył również, że Niemcy inaczej traktują zastrzeżenia z Polski, niż gdyby pochodziłyby one z Izraela. Jak powiedział, Niemcy z pewnością uszanowałyby wolę Izraela, kto nie powinien zasiadać w radzie gremium, które ma się zajmować czasami nazizmu i II wojną światową.

Szef polskiej dyplomacji powtórzył, że nie kandyduje ma stanowisko sekretarza generalnego NATO. Ale jego zdaniem wybór nowego szefa Sojuszu z krajów Europy Środkowo-Wschodniej wzmocniłby ich poczucie bezpieczeństwa i pomógł w przezwyciężeniu, jak powiedział Sikorski, „wirtualnego podziału na starą i nową Europę”.