O tej decyzji autorzy właśnie się dowiedzieli. Program Wildsteina zamiast w czwartki o 22.30, będzie emitowany w środy przed północą. Miejsce w ramówce były prezes telewizji publicznej musi oddać programowi publicystycznemu tworzonemu przez lewicowych dziennikarzy "Pryzmat", który wraca na swoją starą porę emisji. TVP tłumaczy tę zmianę korektą ramówki wiosennej. "Decyzję podjęła dyrekcja TVP 1. Została ona zatwierdzona przez zarząd" - powiedział nam Daniel Jabłoński, rzecznik prasowy telewizji publicznej.

Reklama

Na Woronicza mówi się jednak, że to niechęć władz telewizji, a szczególnie p.o. prezesa Piotra Farfała, do dziennikarzy kojarzonych z poprzednim kierownictwem. W środę ukazała się informacja o zdjęciu programu Tomasza Sakiewicza, a wcześniej zwolniono Anitę Gargas odpowiedzialną za publicystykę w TVP 1.

>>>Skandaliczna teoria o Wildsteinie i Pyjasie

"Pozbycie się Wildsteina nie jest takie proste. Jego program robi firma zewnętrzna, z którą telewizja ma umowę do końca czerwca" - mówi nam jeden z pracowników telewizji publicznej. W umowie tej jednak istnieje zapis o wymogu osiągnięcia pewnej liczby widzów.

"O północy ten wymóg będzie dla nas nie do osiągnięcia. Spadnie nam oglądalności i jasne jest, że umowa nie zostanie przedłużona" - twierdzi jeden z autorów programu. Telewizja uważa jednak, że audycji nic nie grozi. - "Program prowadzony przez Bronisława Wildsteina ma stałą widownię i po zmianie pory jego nadawania audytorium nie powinno znacząco się zmienić" - mówi Daniel Jabłoński.

W tym roku program "Bronisław Wildstein przedstawia" oglądało średnio nieco ponad 911 tys. widzów, czyli mniej więcej co dziesiąty widz, który miał w tym czasie włączony telewizor.

Bronisław Wildstein jest za granicą i nie odbierał telefonu. Jak się dowiedzieliśmy, to do niego będzie należała ostateczna decyzja, czy przyjmie nową godzinę emisji swojego programu.