"Polska ciągle jest w rękach ludzi, którzy chcą wykorzystać niewiedzę i naiwność społeczeństwa" - grzmiał Andrzej Lepper w starym stylu. "Od Balcerowicza po Tuska, od Wałęsy po Kaczyńskiego, kolejni rządzący dochodzili do władzy na plecach robotników, rolników, pracującej inteligencji, emerytów i rencistów oraz osób niepełnosprawnych, a później zapominali, kto ich wybrał" - mówił.

Reklama

>>>Lepper zapuka także do twoich drzwi

Nieoczekiwanie przeprosił też za błędy sprzed lat. "Przepraszamy wszystkich za to, że weszliśmy w koalicję z ludźmi chorymi. Mieliśmy nadzieję, że PiS, formując rząd i przejmując władzę, chce poprawić sytuację Polaków. Okazało się, że władza była dla nich celem samym w sobie" - mówił Lepper.

Lider Samoobrony - choć jego partia praktycznie nie istnieje - nie rezygnuje z politycznych ambicji. Samoobrona zamierza powalczyć o mandaty w Parlamencie Europejskim. Ponieważ nie ma pieniędzy na kampanię wyborczą, politycy w biało-czerwonych krawatach będą pukać do mieszkań i opowiadać, o co Samoobrona zamierza walczyć w Brukseli.

Reklama